czwartek, 14 maja 2015

PRZEŁOM

Przełom/Jon Queijo

Nie jest źle! 7/10!

"Wielu z nas nawet nie wie, że zawdzięcza życie któremuś z największych odkryć w medycynie.Na pewnym etapie życia uratowała nas zapewne jedna ze szczepionek. Albo antybiotyk. Albo zdjęcie rentgenowskie. Kroki milowe, które postawiono w ostatnich dziesięcioleciach w medycynie, nie tylko zmieniły sposób leczenia poszczególnych schorzeń, ale również to, jak postrzegamy samych siebie i świat, w którym żyjemy."

Co tu dużo pisać! "Przełom" to typowa książka popularnonaukowa, więc jeżeli tylko interesuje Cię medycyna i zagadnienia z nią związane to warto po nią sięgnąć. Tak naprawdę treść opiera się na przedstawieniu historii przypadkowych czy też długo opracowywanych odkryć, które zmieniły świat. I tak przechodzimy przez wynalezienie higieny komunalnej, która wbrew przekonaniom odgrywa niezwykle ważną rolę w walce z drobnoustrojami, odkrycie środków znieczulających, wynalezienie promieni rentgenowskich, czy opracowanie leków na "obłęd, smutek i strach". To tylko niektóre z historii, które znajdują się w tej książce. Każda z nich zawiera w sobie kilka podrozdziałów nazwanych "kamieniami milowymi". Te kroki w dążeniu do osiągnięcia celu czasem dzieli kilka lat, czasem kilkadziesiąt, a zdarza się i tak, że dzieją się w tym samym momencie w dwóch różnych częściach świata. Niektóre historie opatrzone są zabawnymi anegdotami a niektóre to tylko suche fakty. Zdecydowanie nie jest to książka dla miłośników akcji i tych, którzy chcą się zrelaksować przy książce. Dużym plusem "Przełomu" jest to, że jak na lekturę popularnonaukową posiada bardzo przystępny dla zwykłego zjadacza chleba tekst, który mimo tego, że jest najeżony wieloma trudnymi nazwami jest bardzo przystępny. Mimo, że widać ogromną pracę autora włożoną m.in. w rekonstrukcję zdarzeń książka jest tylko lub aż dobra ale nie zachwyca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz