wtorek, 10 marca 2015

WÓJT. JEDZIEMY Z FRAJERAMI

Wójt. Jedziemy z frajerami! Całe moje życie/Janusz Wójcik

To sportowe party w skali 1-10 oceniam na 9!

"Spowiedź życia najbardziej barwnej postaci polskiej piłki! Wygodnie i jakże łatwo jest uczynić Janusza W. twarzą korupcji w naszym futbolu, zapominając, że w polskim bagnie od kilkudziesięciu lat umoczeni byli praktycznie wszyscy, a każdy oskarżony ma prawo do obrony. Dla milionów Polaków Janusz Wójcik to jednak wciąż najpiękniejsze piłkarskie wspomnienia, ostatnie wielkie polskie sukcesy, unikalne metody motywacji, kąśliwy język i niezrównane poczucie humoru. A także fascynujące życie na krawędzi, pełne szalonych przygód, politycznych intryg, pięknych kobiet, najszybszych samochodów i najlepszych alkoholi. "


Autobiografia jednej z najbardziej barwnych postaci polskiej piłki ostatnich lat. Człowieka, który używa języka prostego i dosadnego a zarazem ciekawego co powoduje, że trudno byłoby się na niego obrazić za to czy inne sformułowanie swych myśli w obrazowy sposób. Kilka jego haseł stało się już nieśmiertelnymi. Książka jest bogata w różnego rodzaju anegdoty i opowieści ze środowiska sportowego. Janusz Wójcik opisuje bez ceregieli "świat brudnej polskiej piłki skopanej" w taki sposób iż trudno jest się nie uśmiechnąć czytając o tym, choć czasem mógłby to być gorzki śmiech. W zalewie, a wręcz potoku biografii sportowych wydanych ostatnio na półki sklepowe ta jest jak najbardziej warta przeczytania. Jako osoba żywo zainteresowana światem piłki nożnej nie mogę ukrywać iż oczekiwałem na nią niecierpliwie i nie zawiodłem się czytając zbiór tych wszystkich anegdot. Jak zwykle przytoczę powiedzenie, że "sport to zdrowie", lecz jak przyjrzeć się mu z bliska to rzeczywiście trzeba mieć zdrowie by podołać fali alkoholowych imprez, zarówno przed jak i po meczach, a przykładów takich u Wójcika akurat nie brakuje. Niektóre z powiedzeń naszego byłego trenera narodowego na stałe wejdą już w kanon słownictwa sportowego, a więc ..."kasa Misiu kasa"...do księgarni a potem ..."jedziemy z frajerami" przez 300 stron. W końcu nie ma tu opierdzielania się po kątach, jest wszystko to co faceci lubią najbardziej, nawet Ci niezainteresowani sportem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz