Wójt. Jedziemy z frajerami! Całe moje życie/Janusz Wójcik
To sportowe party w skali 1-10 oceniam na 9!
To sportowe party w skali 1-10 oceniam na 9!
"Spowiedź życia najbardziej barwnej postaci polskiej
piłki! Wygodnie i jakże łatwo jest uczynić Janusza W. twarzą korupcji w naszym
futbolu, zapominając, że w polskim bagnie od kilkudziesięciu lat umoczeni byli
praktycznie wszyscy, a każdy oskarżony ma prawo do obrony. Dla milionów
Polaków Janusz Wójcik to jednak wciąż najpiękniejsze piłkarskie wspomnienia,
ostatnie wielkie polskie sukcesy, unikalne metody motywacji, kąśliwy język i
niezrównane poczucie humoru. A także fascynujące życie na krawędzi, pełne
szalonych przygód, politycznych intryg, pięknych kobiet, najszybszych
samochodów i najlepszych alkoholi. "
Autobiografia jednej z najbardziej barwnych postaci polskiej
piłki ostatnich lat. Człowieka, który używa języka prostego i dosadnego a
zarazem ciekawego co powoduje, że trudno byłoby się na niego obrazić za to czy
inne sformułowanie swych myśli w obrazowy sposób. Kilka jego haseł stało się
już nieśmiertelnymi. Książka jest bogata w różnego rodzaju anegdoty i opowieści
ze środowiska sportowego. Janusz Wójcik opisuje bez ceregieli "świat
brudnej polskiej piłki skopanej" w taki sposób iż trudno jest się nie
uśmiechnąć czytając o tym, choć czasem mógłby to być gorzki śmiech. W zalewie,
a wręcz potoku biografii sportowych wydanych ostatnio na półki sklepowe ta jest
jak najbardziej warta przeczytania. Jako osoba żywo zainteresowana światem
piłki nożnej nie mogę ukrywać iż oczekiwałem na nią niecierpliwie i nie
zawiodłem się czytając zbiór tych wszystkich anegdot. Jak zwykle przytoczę
powiedzenie, że "sport to zdrowie", lecz jak przyjrzeć się mu z
bliska to rzeczywiście trzeba mieć zdrowie by podołać fali alkoholowych imprez,
zarówno przed jak i po meczach, a przykładów takich u Wójcika akurat nie
brakuje. Niektóre z powiedzeń naszego byłego trenera narodowego na stałe wejdą
już w kanon słownictwa sportowego, a więc ..."kasa Misiu kasa"...do
księgarni a potem ..."jedziemy z frajerami" przez 300 stron. W końcu nie ma tu opierdzielania się
po kątach, jest wszystko to co faceci lubią najbardziej, nawet Ci niezainteresowani
sportem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz